Jak kupić samochód?
Chcesz kupić samochód?!
Ten wpis jest kontynuacją, a zarazem uzupełnieniem wcześniej poruszonych tematów: Kupujemy nowy samochód i Kupujemy samochód używany.
Moja rada: Ostrożność i zdrowy rozsądek, tym należy się kierować.
Należy z dużą rezerwa podchodzić do kupna auta używanego. Nie napalać się jak szczerbaty na suchary, bo może się to źle dla nas skończyć!
Jeśli jesteśmy zdecydowane na kupno, to należy samochód sprawdzić na stacji diagnostycznej. Mężczyźni mają słabość do bezbronnych kobiet, wystarczy, więc podejść i poprosić diagnostę, żeby sprawdził auto, na ile może, bo chcemy je kupić. Oczywiście najlepiej mieć taką „zaprzyjaźnioną stację”, albo diagnostę.
Nie wierzmy naiwnie w szczerość i prawdomówność sprzedawcy samochodu. A tym bardziej w prawdomówność handlarza w komisie!
Jeśli auto było kupione w salonie, właściciel serwisował samochód w serwisie, możemy auto sprawdzić. Ale najczęściej jest tak, że większość właścicieli samochodów w serwisie dokonuje tylko pierwszego tzw. gwarancyjnego przeglądu. Tylko po to, aby mieć gwarancję producenta. Później jeździ się do stacji diagnostycznych, po zaprzyjaźnionych zakładach.
Jeśli mamy dobrego znajomego mechanika, który się zna na samochodach, to należy go ze sobą zabrać. Jego doświadczenie jest bardzo cenne w kwestii kupna auta.
Warto też mieć podstawową wiedzę na temat samochodów. Ograniczmy to do kilku podpowiedzi z mojej strony, bo wiem, że oglądając samochód wiele rzeczy nam może umknąć. Warto sprawdzić rok na szybach samochodu. Wszędzie powinien być ten sam rok produkcji. Zdarza się, że dwie mniejsze szybki z dwóch stron mają inny rok, ale to nic nie szkodzi. Do aut są wstawiane szyby, które mogą być wyprodukowane wcześniej. Należy spojrzeć czy pedały nie są zbyt wyślizgane, jeśli auto ma mały przebieg. To samo z kierownicą. Sprawdźmy też zapalniczkę. Tapicerka będzie brudna, jeśli kierowca pali. A nikt nie będzie czyścił specjalnie tapicerki, bo ludzie są zbyt leniwi. Można spojrzeć pod maskę, czy silnik jest „czysty”, czy może niektóre elementy są zaśniedziałe.
Tych kilka podstawowych „trików” sprawi, że sprzedający poczuje mały respekt, że kobieta zwraca uwagę na takie szczegóły. Zaradność to podstawa! Przecież nie musi wiedzieć, że się nie znamy na reszcie. Ale pamiętajmy, żeby był z nami ktoś, kto się zna na samochodach.
Tak naprawdę to wierzchołek góry lodowej. Żeby nie utkwić w martwym punkcie, trzeba cały czas poszerzać swoją wiedzę. Motoryzacja to dziedzina, która ciągle idzie na przód. Więc i my podążajmy w tym kierunku.
Może to głupie pytanie… ale po co sprawdzać zapalniczkę… ? Za jakiś czas sama będę kupować autko także z chęcią się dowiem 🙂 a swoją drogą świetny blog 😉
Dzięki temu widać, czy w samochodzie było palone. Oczywiście jeśli nie wymieniono zapalniczki. Zawsze to powód do obniżenia ceny.