Czy żucie gumy podczas jazdy jest bezpieczne?
Jadąc dziś do pracy żułam gumę. Ostatnio bardzo często to robię, bo lubię, szczególnie cynamonową z Hameryki 🙂 a i cukierki. A że ostatnio męczy mnie jakieś czarnowidztwo, tak było i dziś. Tak się zaczęłam zastanawiać … żuję sobie gumę na luzie, nagle uderzy mnie samochód z tyłu i może się tak zdarzyć, że zadławię się tą gumą.
Jakiś czas temu oglądałam w TV program, min. o symulatorze dachowania. Dopiero wtedy zrozumiałam, że wszysktie przedmioty, które mam w samochodzie, leżące luzem mogą być bardzo niebezpieczne w trakcie wypadku. Dlatego też dziś tak naszło mnie z tą gumą do żucia 🙂
W aucie nie mam zwyczaju jadać, nie lubię syfu. A was przestrzegam przed jedzeniem w trakcie jazdy, bo jest to niebezpieczne. Zamiast skupiać się na jeździe, skupiamy się na jedzeniu. O!!! Kiedyś jak jechałam autostradą odkręcałam butelkę z colą. Nie dość, że musiałam patrzeć na drogę, do tego nie lada wyczynem było odkręcenie korka i żeby napój się nie wzburzył, bo wtedy to już masakra w aucie. Szkoda mi było czasu, żeby stanąć na postoju i się napić. Więc działałam w trakcie jazdy. Ale nigdy więcej, bo dopiero po fakcie uświadomiłam sobie, co mogłam nawyczyniać złego samej sobie. No ale …mądra blondynka po jakimś czasie 😉
Fajnie, że o tym piszesz:) Faktycznie wiele z nas nie zastanawia się, że żucie gumy może stanowić zagrożenie….
Ciężko było mnie się powstrzymać od komentarza…
Czy jak masz katar zatrzymujesz się na autostradzie przed kichnięciem? Zapewniam, że picie Coli, jedzenie, żucie gumy czy palenie papierosa w aucie są napewno nieporównywalnie mniej angażujące niż rozmowa przez telefon, która jest dozwolona przez zestaw HF. A właśnie udowodniono (news na przestrzeni ostatnich 6-ciu m-cy, że sama rozmowa rozprasza kierowcę a nie trzymanie telefonu, bo musi myśleć w czasie rozmowy. Ja do kanapki czy koli jakoś nie specjalnie napinam szare komórki 😉