Deszczowa pogoda
„Ciągle pada! Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby,
Mokre niebo się opuszcza coraz niżej,
żeby przejrzeć się w marszczonej deszczem wodzie”.
No właśnie, jak w piosence Czerwonych Gitar. Pada deszcz, na drodze tworzą się kałuże, mokro, ślisko, niebezpiecznie. Oczywiście trzeba zachować ostrożność, kiedy pogoda jest taka kapryśna.
Ale ja dziś nie o bezpieczeństwie chce napisać. Lecz o innej kwestii związanej z samochodem. Ile osób z was pamięta, żeby wytrzeć suchą szmatką albo miękkim ręcznikiem progi samochodu? Teraz zadajecie sobie pytanie, dlaczego to jest takie ważne?
A ważne jest i to bardzo. Pamiętasz jak ciężko było Ci otworzyć drzwi, bo zamarzły? Pamiętasz początki rdzy pod dolną częścią drzwi? To właśnie są skutki tego, że nie osusza się drzwi po jeździe w deszczu, śniegu.
Przyjemnie się porusza po mieście samochodem w deszczowy dzień, kiedy nie trzeba moknąć. Wydaje nam się, że padający deszcz spływa po karoserii i to tyle w tej kwestii. Ale niestety nie!
W samochodzie jest wiele szczelin, w które dostaje się woda. Na przykład szczeliny między drzwiami. Zaczynając od góry, dalej boki, zgodnie ze wskazówkami zegara. Po otwarciu drzwi, albo klapy bagażnika zobaczymy, ile tam jest wody.
Warto osuszyć boki drzwi, próg, gumy, uszczelki. Robimy to, jak już wcześniej wspomniałam, miękkim ręcznikiem dobrze chłonącym wodę, np. typu frotte. Można też użyć jakiejś miękkiej szmatki, irchy. Ważne, żeby osuszana powierzchnia po przetarciu była sucha.
Niektórzy myślą teraz, a po co to wycierać?! Samo wyschnie. Może i tak, ale prawda jest taka, że zajmie nam to chwilę, samochód nie będzie łapał niepotrzebnej wilgoci, a i „ruda” tak szybko nie zaatakuje.
Analogicznie trzeba postępować, kiedy będzie zima. Śnieg to też woda. Więc po przejażdżce w śnieżny dzień, też dobrze byłoby przetrzeć te „zakamarki”.
Chcemy, żeby samochód „dobrze się trzymał”, musimy o niego dbać. Wycieranie progów, obrzeży drzwi, klapy bagażnika to jedna z tych czynności, która pomoże nam utrzymać auto w dobrej kondycji.