Jazda na suwak, da się nawet u nas
Doceniam korzyści płynące z jazdy na suwak. Jeśli mam taką możliwość staram się do niej stosować. Zniechęcają mnie tylko kierowcy, którzy tłumnie starają się wjechać przed mój przedni zderzak. Przecież to takie proste, wpuszczam jednego i jadę dalej. Ale nie, wpuszczam jednego a za nim wpycha się cała pielgrzymka samochodów. I stój jak ten kołek na weselu.
Na całe szczęście widać już poprawę. Coraz więcej kierowców jeździ poprawnie. Nadaj jednak dobrze wykonana jazda na suwak wzbudza mój szczery podziw.
Chciałbym aby wszędzie było tak jak na tym filmie:
Już nie mogę się doczekać kiedy takie zachowanie będzie standardem. Da się? Da! Wszyscy poruszają się po woli, ale się poruszają. Na drodze najważniejsza powinna być współpraca. Nadal króluje chęć zabicia innych użytkowników. Jest światełko w tunelu i nie jest to pociąg. 😉
Cieszę się, że w Krakowie zdarzają się tak pozytywne zachowania. Teraz trzeba czekać, aż ta „suwakowa zaraza” obejmie resztę kraju.
To świadczy o tym że kierowcy w Krakowie się szanują czego akurat o większości polskich kierowców powiedzieć nie można. Szkoda…