Muzyczna droga w Kalifornii
Chyba w Kalifornii bardzo się nudzą. Tak bardzo, że budują muzyczne drogi. Co to jest taka muzyczna droga? To nic innego, jak fragment jezdni, na którym samochody wygrywają melodie. I to, nie każdy pojazd inną. Każdy samochód poruszający się z dozwoloną prędkością odgrywa tę samą muzykę.
Tyle teoria. W praktyce wychodzi z tego łomot zbliżony do tego, jaki można usłyszeć najeżdżając na niektóre linie oddzielające pasy jezdni. Powstaje szum, tylko bardziej melodyjny. I w tym celu nie trzeba jechać nawet do Kalifornii. Wystarczy zwykła droga szybkiego ruchu, czy autostrada.
W założeniach miało to wszystko brzmieć inaczej, ale ktoś zawalił. Problemem jest to, że wszystkie linie odpowiadające za wytwarzanie dźwięku są w takiej samej odległości od siebie i mają taką samą grubość. To nie mogło się udać. I się nie udało. Zresztą sami się przekonajcie.
Grająca droga w Kalifornii to niewypał
Że też nie mają na co wydawać pieniędzy. Swoją drogą, to można odnieść wrażenie, że lepszą muzykę można usłyszeć na naszych dziurawych drogach. Przynajmniej na niektórych ich fragmentach 🙂