Pierwsza czynność po uruchomieniu silnika
Było paskudnie wcześnie, ale już widno za oknem. Musiałem gdzieś jechać (to nie jest istotne), jednak miałem jeszcze kilka minut, więc nie musiałem się spieszyć. Wsiadłem do samochodu, uruchomiłem silnik i… napadła mnie pewna refleksja. Co robię dalej? Jaka będzie moja pierwsza czynność po uruchomieniu silnika?
Moja ręka prawie bezwiednie powędrowała do włącznika świateł. Tak, po prostu włączyłem światła. Nie radio tylko światła ;). Zrobiłem to tak automatycznie, że prawie tego nie zauważyłem. Gdyby nie to, że zacząłem się nad tym zastanawiać, nawet bym tego nie zanotował. Zrobiłem to mechanicznie, bezrefleksyjnie. Jak za każdym razem. Później wrzuciłem wsteczny, włączyłem radio i wyjechałem z garażu. Prosto, szybko, automatycznie. I tak było za każdym razem. Wsiadam do samochodu, uruchamiam silnik i włączam światła. Wsteczny wrzucam tylko wtedy kiedy jest to konieczne ;-).
I zacząłem się zastanawiać jak to wygląda u innych kierowców. W związku z tym mam do was pytanie: Jaka jest wasza pierwsza czynność po uruchomieniu silnika? Co robicie automatycznie tak jak ja? Włączacie światła lub radio? Zwalniacie ręczny? Każdy przecież ma jakieś swoje „czarodziejskie” czynności. Więc… jak to jest u was?
zdjęcie: Public Domain
Po włączeniu silnika zapinam pasy, włączam pierwszy bieg i powoli startując włączam światła, później radio. Jeśli się spieszę to najpierw startuję i już jadąc zapinam pasy, włączam światła i radio. Wszystkie te czynności robię prawie automatycznie.
No tak pasy. Ale je zapinam przed uruchomieniem silnika… chyba. Kurcze, muszę to sprawdzić. Bo teraz jak się zastanawiam to coś mi się wydaje, że zapinam je po włączeniu świateł. To dopiero pełna automatyzacja.
Moim zdaniem zapinanie pasów wchodzi w nawyk po wyjeżdżeniu tych 30 godzin w czasie kursu na prawko.