Prezent dla pasjonatki motoryzacji
Zastanawiałyście się kiedyś jaki prezent zadowoliłby pasjonata motoryzacji? Jaki prezent ucieszył by was, pasjonatki motoryzacji? Nie mówmy tu o aucie za X tysięcy zł. O przejażdżce z kierowcą rajdowym, albo przejażdżce jakąś super bryką.
Niektórym wystarczy… no właśnie, co? A zaskoczę was! Siedzicie przy komputerze, kiedy czytacie mój kolejny wpis. Nie przyszło wam na myśl, żeby wasz zwykła myszka przybrała inny kształt?! Na przykład, kształt samochodu?! Mały czerwony samochodzik pełniący funkcję myszki komputerowej.
A jednak. Dziś zrobiłam sobie fantastyczny prezent. Kupiłam myszkę – czerwony samochodzik. W tym przypadku myśl „mała rzecz a cieszy” jest bardzo trafna. Powiedziałabym nawet, że mała rzecz a bardzo mnie ucieszyła. Pomysł rewelacja, szczególnie dla mnie 🙂
A oto kilka zdjęć dla zaostrzenia apetytu osób, które chciałyby mieć taki gadżet 🙂
Typowy gadżet:D Ale wygląda genialnie:D
Rewelacyjny gadżet. Mała rzecz, a cieszy :)) Chyba zainspirowałaś mnie do kolejnego wpisu na swoim blogu i może też się pochwalę 😀
Pozdrawiam
świetny pomysł na prezent 🙂