Tureckie auto elektryczne – TOGG
To jest bardzo interesująca, a raczej bardzo elektryzująca wiadomość. Do tej pory Turcja większości kojarzyła się z wypoczynkiem, wakacjami i kebabami. Jednak jest szansa, że to się zmieni i to już niedługo. Turcja ma szansę, aby zaistnieć na arenie motoryzacyjnej. Tym razem samochodem elektrycznym. Czyżby szykowała się poważna konkurencja Tesli?
Wszystko to za sprawą tureckiej firmy Türkiye’nin Otomobili Girişim Grubu (Turecka Grupa Inicjatyw Motoryzacyjnych, TOGG), która kilka dni temu zaprezentowała swoje plany związane z samochodami elektrycznymi. Plany, a raczej koncepty samochodów elektrycznych są niezwykle obiecujące.
Skąd wezmą na to pieniądze?
Cała inwestycja ma kosztować, w przeliczeniu na złotówki, ponad 14 miliardów złotych. W dolarach kwota ta także robi wrażenie, bo jest to 3,7 miliarda dolarów. To dużo. W tym miejscu można się zastanowić, jaką firmę stać na taki wydatek? Odpowiedź jest prosta. Taką, w której udziały mają politycy partii rządzącej. Skoro prezydent Turcji Tayyip Erdogan stoi za całym projektem, to można przypuszczać, że finanse nie są problemem i jakieś samochody elektryczne pojawią się w Turcji. Pytanie tylko, czy będą one rzeczywiście produkowane przez TOGG? Bądźmy dobrej myśli. Przy odrobinie szczęścia może się okazać, że nie będziemy jeździć tylko do Turcji na wakacje, ale także po to, by kupić sobie jakiś samochód elektryczny. Lub chociaż nim tanio pojeździć.
Tureckie samochody elektryczne
TOGG zapowiada, że do 2030 roku, w ofercie firmy będzie 5 różnych modeli samochodów elektrycznych. Na start mają pojawić się crossover i sedan. Elektryczny crossover ma być dostępny na rynku już za dwa lata, czyli w 2022 roku. I to od razu w dwóch wersjach silnikowych. Słabszej, z napędem na tył, o mocy 200KM oraz dwa razy mocniejszej (400KM), z napędem na cztery koła.
Deklarowane, zakładane osiągi i zasięgi tych modeli też wyglądają całkiem obiecująco. Słabszy crossover ma mieć zasięg do 300 km na jednym ładowaniu i przyspieszenie od 0 do 100 na poziomie 7,6 sekundy. Mocniejszy model ma mieć zasięg do 500 km i przyspieszenie 4,6 do 100 km/h.
Samochody mają być nadziane elektroniką jak dobry sernik rodzynkami. Znak czasów. Pewien niepokój może budzić wiadomość, że te samochody elektryczne projektowane są od zera. Według informacji nie zostały zakupione żadne technologie, wszystko zostało, lub zostanie wykonane w Turcji. Biorąc pod uwagę, że Turcja kojarzona jest z małym poszanowaniem praw autorskich, może się okazać, że nowe technologie rzeczywiście nie zostały zakupione. Tego jednak nie wiemy i prawdopodobnie są to tylko bezpodstawne przypuszczenia.
Patrząc na dostępne materiały reklamowe, doskonale widać, że samochody będą luksusowe, dobrze wyposażone i pełne elektroniki. Sedan jest samochodem koncepcyjnym, ale prawdopodobnie prototyp crossovera TOGG jeździ i jest już testowany. Takie wnioski można wyciągnąć oglądając poniższe filmy.
Turecki Narodowy Samochód Elektryczny
Warto dodać, że oprócz produkcji samochodów elektrycznych, w Turcji do 2022 roku ma zostać przygotowana, kompletna infrastruktura drogowa do ładowania samochodów elektrycznych. To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich posiadaczy samochodów elektrycznych mieszkających, lub wybierających się do Turcji. Ilość słonecznych dni w tureckich miejscowościach turystycznych daje nadzieję, na prawdziwie ekologiczny prąd ze słońca. Prąd, którym można będzie ładować samochody elektryczne. Jak będzie w rzeczywistości? Czy samochody trafią pod strzechy? Czy infrastruktura drogowa będzie przygotowana? Czy politycy potrafią czegoś nie zepsuć? Cóż, czas pokaże. Pozostaje trzymać kciuki za powodzenie tego przedsięwzięcia.