Zamiast pouczenia będzie mandat
Media donoszą, że koniec z pouczeniami kierowców. Popełnisz wykroczenie drogowe – dostaniesz mandat. Pouczenie dotąd było traktowane jako przysłowiowe „grożenie palcem”. Człowiek „najadł się” tylko strachu przy zatrzymaniu, posłuchał i pojechał. Ale sytuacja ma się zmienić. Zamiast pouczeń policjanci będą wręczali mandaty.
Dlaczego aż tak drastycznie?
W niektórych województwach mandatów wystawia się mniej. Dlatego policjanci są podejrzewani o korupcję. Ale żeby odegnać od siebie podejrzenia będą zmuszeni wystawiać więcej mandatów, zamiast pouczeń. Czyli nawet za drobne wykroczenie będą mandaty?!
Drogi jakie mamy każdy wie, zna i widzi. Mandaty mają spowodować, że będziemy jeszcze bardziej się pilnować na drodze. Może taka kara spowoduje zmniejszenie liczby wypadków na drogach. Ale czy tak będzie?!
No tak, w większości przypadków przyczyną zdarzeń drogowych jest prędkość. Wszyscy się śpieszymy. Jednakże z moich obserwacji wynika, że nie tylko. Po polskich drogach jeżdżą kierowcy, którzy świadomie – złośliwie stwarzają zagrożenie na drodze. Jak się to objawia? Przykład jest prosty. Podczas manewru wyprzedzania, kierowca który jest wyprzedzany dodaje gazu. My jako wyprzedzający również musimy przyspieszyć. Do tego nadjeżdżający z naprzeciwka samochód, który np. wcale nie zwalnia. Inna sytuacja: zagrożeniem są osoby starsze. Albo jadą prawie środkiem drogi, albo wykonują dziwne i nieprzemyślane manewry.
Zatem czy karać kierowców mandatami? W przypadkach rażącego przekroczenia jestem jak najbardziej za. W przypadku drobnego przekroczenia, upomnienie jest dobrą formą.
Swoją drogą, mandaty za prędkość zawsze będą w czołówce listy wykroczeń polskich kierowców. Dlaczego? Bo jeździmy coraz szybszymi samochodami. Tempem spacerowym jeździliśmy jakieś „100 lat temu”.
Co dalej? Pouczenie czy zamiast tego mandat? Pożyjemy – zobaczymy – przekonamy się na „własnej skórze”.
Świetnym uzupełnieniem Twojego wpisu będzie ten artykuł: http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,91152,8554842,Zakaz_pouczania_przez_policjantow_nie_tylko_w_Warszawie.html